Origami, tylko łatwe. RECENZJA AmiGami Jeleń

Jeśli szukasz skrótowej recenzji, zapraszam na sam dół wpisu!
Chcesz być na bieżąco? Zapraszam na stronę TULIthlini na facebooku.

Na zabawki z serii AmiGami polowałam od niemal roku, zanim wreszcie udało mi się kupić jedną z nich. Przy okazji chciałabym powiedzieć, że z całego serca NIE polecam nikomu sklepu internetowego i stacjonarnego Lorienek w Warszawie. Perypetie miałam z tym sklepem przeróżne. A to dwa razy wzywał mnie on do odbioru tej samej zabawki, a to znowu wzywał po odbiór właśnie AmiGami, a kiedy stawiłam się na miejscu – bum~szaka~laka! – figurki na miejscu nie było, ponieważ została odesłana do magazynku. Podobno dlatego, że za długo zwlekałam z odbiorem. Być może uderzyłabym się w pierś, a nawet przeprosiła za swój niegodny występek, gdyby nie fakt, że w sklepie pojawiłam się na drugi dzień po otrzymaniu na maila informacji o skompletowaniu zamówienia. Na tym moich perypetii nie koniec, bo zażądałam, by mi jednak jakiegoś AmiGami znaleziono, na co pani zapewniła, że figurka będzie i zostanę o tym powiadomiona telefonicznie. Czy zostałam? A gdzie tam! Nikt nigdy do mnie z Lorienka nie zadzwonił. Całe szczęście, że wybrałam płatność przy odbiorze, bo byłabym dziś jakieś ćwierć stówy do tyłu.

Źródło: amazon.com

AmiGami, seria zabawek wyprodukowana przez Mattel, firmę, w której metaforycznych rękach spoczywa władza nad takimi znakami handlowymi jak Barbie, Monster High czy Ever After High. Nad recenzowaniem AmiGami zastanawiałam się ze względu na fakt, że w pewnym momencie zaczęły znikać z rynku i obawiałam się, że zostaną wycofane. Teraz przybyło jednak kilka nowych modeli, a więc marka najwyraźniej się rozwija.

Źródło: amazon.com

Są to zabawki w typie… Hmm… Kreatywnego półfabrykatu. Z pewnością nie można ich zaliczyć do standardowych zabawek kreatywnych, ponieważ za bardzo się od nich różnią. Przede wszystkim dlatego, że od samego początku wiele swoim użytkownikom narzucają.

Źródło: amazon.com

Zanim rozwinę tę myśl, zajmijmy się naszym daniem głównym, recenzowaną zabawką, czyli Jeleniem AmiGami. Jak wszystkie standardowe figurki z serii także i on został zapakowany w sporych rozmiarów plastikowy blister, przyozdobiony elegancko kolorowymi, pokrytymi zdjęciami, napisami i deseniami kawałkami cienkiej tekturki.

Wiecie, co przychodzi na myśl, kiedy ogląda się to opakowanie? Kucyki My Little Pony z serii POP. Tutaj również otrzymujemy plastikową bazę zwierzaka, którą mamy następnie ozdabiać wedle własnego uznania. Moje spotkanie z kucykami POP zakończyło się nie najlepiej, bo naklejki nie trzymały się odpowiednio korpusu, odpadały i niszczały w zatrważającym tempie. Powstaje więc pytanie – czy Mattel nie popełnił aby tych samych błędów projektowych, które popełniło Hasbro?

W moim przypadku jest to być może pytanie nieco naciągane, bo zanim kupiłam własne AmiGami, widziałam je na filmikach na YouTube i na żywo w sklepie z zabawkami. Niemniej co innego materiały i ekspozycje mające zachęcić do zakupu, a co innego bycie posiadaczem konkretnej zabawki.

A! Ważna sprawa i wielki plus lądujący na koncie producenta jeszcze przed wyjęciem jelonka z blistra. Wszystkie informacje, które znajdujemy na opakowaniu są dostępne między innymi w języku polskim.

Opakowanie otwiera się z tyłu za pomocą perforacji, która działa słabo, kartonik nie drze się wzdłuż wyznaczonej nacięciami linii, ale nie potrzebujemy żadnego ostrego narzędzia, żeby sobie poradzić. Pyk! Pyk! Pyk! I nasz jelonek jest już na wolności.

Figurka jest spora, przyozdobiona wstępnie naklejkami na głowie i nóżkach, ale poza tym łysa, gotowa na nasze twórcze działanie. Tym, co przykuło moją uwagę był niepoprawnie wykonany nadruk na lewym oku jelonka. Sądzę jednak, że jest to rzecz, którą da się wybaczyć, zwłaszcza za niewysoką cenę zabawki. Ja zapłaciłam za nią niecałe 20 złotych i jest to najniższa kwota, za jaką kupimy standardowego AmiGami. Średnia cena wynosi 25 złotych i zdecydowanie nie polecam płacić więcej!

 

Projekty wszystkich AmiGami jak i sama ich nazwa nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że ich powstaniu towarzyszyła inspiracja japońską sztuką składania papieru. Estetyka figurki od pierwszych chwil przyciąga oko. Geometryczne, jednocześnie łagodne kształty są bardzo przyjemne w odbiorze.

Jelonek posiada… Tum! Tum! Tum! Ruchomą głowę, którą można obracać o 360 stopni. To zdecydowanie podnosi jego poziom zabawowości, bo umożliwia chociażby pełniejsze odgrywanie różnego rodzaju scenek, wykonywanie sesji zdjęciowych i nagrywanie filmików.

W pięciu miejscach figurki znajdują się małe otwory. I tutaj chciałabym powrócić do moich rozważań na temat tego, że AmiGami nie są w 100% zabawkami kreatywnymi. Tak jak już wspomniałam, one wiele rzeczy z góry swoim użytkownikom narzucają. Otwory stanowią miejsce zadokowania specjalnych plastikowych wpinek dołączonych do zestawu. I nie ma innego miejsca, w których dałoby się je zadokować. To coś, co zostało narzucone, dlatego bez względu na to, jak fantastyczny czeka nas efekt, nie możemy się w pełni wykazać wyobraźnią.

Podobnie jest z samym przyozdabianiem figurki. Zestaw zawiera dwa kartoniki z gotowymi do wypchnięcia (nie potrzebujemy nawet nożyczek!) kolorowymi elementami i arkusz naklejek, a także instrukcję jak dekorować AmiGami.

Czy to źle? W żadnym wypadku! Moim zdaniem AmiGami to bardzo ciekawa i sensowna propozycja dla dzieci, które lubią kreatywne zajęcia, ale brak im zdolności manualnych albo cierpliwości do cięcia papieru. Ponieważ mimo wszystko w zabawie AmiGami króluje wyobraźnia, myślenie i planowanie.

Zawsze, kiedy widzę kartoniki z elementami do wypchnięcia, zastanawiam się na ile porządnie zostały one wstępnie ponacinane, żeby nie uległy zniszczeniu podczas uwalniania ich z ramki. W tym wypadku na trzydzieści (często bardzo fantazyjnych) elementów, lekkiemu zniszczeniu uległy dwa. A pragnę zauważyć, że byłam w swojej robocie bezpardonowa i pozbawiona sentymentu. Także ten fragment zabawy trzeba pochwalić! Dziecka z pewnością nie czeka przykra niespodzianka w postaci podartych elementów.

Jak pewnie zauważyliście na jednym z poprzednich zdjęć, do zestawu została dołączona tajemnicza pomarańczowa rurka wyposażona w bolec. Jest to narzędzie do zakręcania papierowych pasków w szeleszczące spirale. W przeciwieństwie do pozostałych elementów, paski zostały wyposażone w dwa otwory – jeden przyczepia się do figurki, w drugi natomiast wsadza się bolec i zakręca się papier. To bardzo łatwa, a jednocześnie wymagająca skupienia czynność.

Wpinek, które mają przytrzymywać papierowe elementy w miejscu jest sześć, a otworów w figurce pięć. Skąd ta nadwyżka wpinek? Ano stąd, że wpinki różnią się między sobą na takie, które układają papier płasko bądź też bokiem, dzięki czemu uzyskujemy różne elementy dekoracyjne.

Ozdabianie jelonka postanowiłam zacząć od czegoś prostego. Wybrałam mniejsze z papierowych elementów i nie użyłam żadnych naklejek. Mimo, że eksperyment był bardzo nieśmiały i ostrożny, końcowy efekt był uroczy. Desenie i kolory użyte w zestawie zostały dobrane w taki sposób, by wszystkie elementy zawsze tworzyły przyzwoitą kompozycję artystyczną.

Zabawa AmiGami jest w związku z tym przede wszystkim zabawą manualną połączoną z doborem kształtów i motywów. Możemy powiększać optycznie obszar głowy lub ogona, sprawiać, że jelonek będzie wyglądał bardziej jakby płonął lub jakby kwitnął czy też wybierał się właśnie na elegancką kolację w towarzystwie brytyjskich dżentelmenów.

Załączone naklejki są zdecydowanie lepszej jakości niż te z My Little Pony POP. Oczka doskonale pasują na zabawkę, nic nie wystaje, nic nie odpada. Naklejki w miarę łatwo jest też od figurki odkleić, chociaż te o bardziej finezyjnych kształtach (np. kwiatki z dużą ilością płatków) nieco się przy zdejmowaniu zaginają. Użytą raz naklejkę możemy ponownie umieścić na arkuszu, a na zabawce nie zostają ślady kleju. Zrobiłam test i celowo pięć razy zdejmowałam z jelonka jedną naklejkę, przyklejałam na blister, a potem znowu na jelonka. I prócz tego, że są na niej lekkie zagniecenia, nadal się trzyma i wygląda naprawdę dobrze.

Nie zapomniałam też o ogólnym teście na zabawowość, który polegał na zrzuceniu w pełni udekorowanej figurki z wysokości metra na panele. Wynik? Nic się nie stało! Co więcej, jeśli tylko usuniemy uprzednio wpinki, dziecko może bez obaw zabrać ze sobą zabawkę do przedszkola czy szkoły.

AmiGami do mnie przemawia. Nie jest drogie, bardzo ładnie wygląda, można się nim bawić na różne sposoby. Całość jest kolorowa, radosna, ale równocześnie stylowa, wręcz designerska. W żadnym wypadku nie ma nic wspólnego z kiczem. Chociaż znaczną część zabawki stanowi papier to jest on wysokiej jakości, foliowany, z połyskiem i odporny na podarcie, natomiast jeśli ktoś postanowi go z premedytacją zagiąć to nawet po wyprostowaniu pozostanie na nim wyraźny ślad.

Zabawka nie posiada żadnych znaczących wad i nawet jeśli wszystkie papierowe elementy gdzieś zaginą, pozostaje w dalszym ciągu bardzo ładna, porządnie wykonana figurka. Kawałek kartonu, kredki, dziurkacz i możemy ją ponownie ożywić.

Źródło: amazon.com

Zanim definitywnie zakończę recenzję, chciałabym jeszcze dodać, że jelonek był podstawową zabawką z serii AmiGami. Oprócz nich Mattel wprowadził na rynek jeszcze kilka innych podtypów – mini-figurki, które można umieścić na dołączonej do nich nasadce, zestawy z dwiema figurkami, figurki z domkami oraz figurki bardziej kreatywne (z dziurkaczem lub z flamastrami).

Źródło: amazon.com

Źródło: amazon.com

Chociaż AmiGami zdecydowanie pozytywnie wyróżniają się na rynku zabawek, nie mogłam im przyznać zaszczytnego tytułu Ithlini poleca, bo brakuje im uniwersalności i niezniszczalności, która musi cechować zabawki z tym tytułem. Mimo to zdecydowanie AmiGami chwalę za projekt, za wykonanie i za dobrą zabawę!

Nazwa: AmiGami Jeleń
Producent: Mattel
Wiek: 6+
Cena: Około 25zł
Opakowanie: Plastikowy blister
Dominujący materiał: Plastk i papier
Baterie: Nie
Efekty dźwiękowe: Nie
Efekty świetlne: Nie

Zalety:
+ dobry stosunek cena-jakość
+ strona wizualna i estetyka
+ wysoka jakość naklejek i papierowych elementów
+ obrotowa głowa figurki
+ duża odporność na zniszczenie
+ wielowymiarowa zabawa
+ zarówno dla dzieci o niskich jak i wysokich zdolnościach manualnych

Wady:
– źle nadrukowane oczko

Ocena końcowa: 8/10

~ Ithlini

Facebook Comments
Ten wpis został opublikowany w kategorii Figurki, Kreatywne, Recenzje i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.